Okiem trenera (29) Kluby przetrwają kwarantannę, a Ty?

Jaki dziś jest dzień…? Poniedziałek, sobota…? Dla większości trenerów kalendarz się rozmył, bo sytuacja zmusiła nas to wyjścia ze stałego rytmu i zawieszenia zajęć w naszych klubach. Treningi odbywają się online, zawodów i seminariów nie ma, tak naprawdę nie wiadomo kiedy machina ponownie ruszy. Jedni są optymistami i liczą na maj, inni straszą wrześniem. Na szczęście jeśli w klubie panowała rodzinna atmosfera i klubowicze wiedzą, że „to” znajdą właśnie u Ciebie, jest bardzo duża szansa, że razem przetrwamy kwarantannę i wrócimy na dojang jeszcze mocniej zżyci i wdzięczni sobie. Wdzięczni za siebie!

Świat stoi. Nagle okazuje się, że tęsknimy za przeludnionymi ulicami centrum, stale biegnącego za czymś czego… teraz (kiedy jest wreszcie na to czas!) i tak nie można dotknąć z taką radością jakiej się wszyscy pędzący spodziewali. Znowu nie ma równowagi. Bo albo jest pęd, albo jest nadmiar czasu wolnego, tylko niektórzy przez cały rok odpowiednio to sobie dawkują i w efekcie teraz nie jest im aż tak źle, nie są tak bezbronni. Radością świata jaki znamy jest bieg, a człowiek jest zwierzęciem stadnym. Dlatego też treningi sportowe (i nie tylko) odbywają się w grupach! Są oczywiście indywidualne cykle i sesje z zawodnikami, ale generalnie Taekwondo oraz inne sztuki walki uprawia się „w klasach”. Każdemu z nas już brakuje ludzi, nie tylko Taekwondo, ale ludzi z Taekwondo i tej atmosfery, która wypełnia nam tygodnie…

Większość ćwiczeń (od średniozaawansowanych zawodników) odbywa się w parach i to najlepiej, gdy te pary się co chwila zmieniają. I właśnie dlatego zajęcia w klubach/na żywo przetrwają, kiedykolwiek skończy się kwarantanna… Treningi online są pożyteczne, lepsze to niż nic, ale ile można na nich zrobić pracy z zawodnikiem, bądźmy optymistami i strzelmy, że aż 50%… (technika, forma)? Drugie 50% możliwe jest tylko w kontakcie z instruktorem na żywo i ze wsparciem partnerów/sparingpartnerów z grupy. Partnerów, którzy również trenują i wiedzą z doświadczenia jak należy trenować, wiedzą co to jest kontrola dystansu, timing i tak dalej. Ktoś kto „uczy walczyć” bez nauki dystansu, poruszania, timingu… po prostu nie uczy walczyć, uczy tylko techniki oraz bardziej kreatywnego (niż zwyczajny) fitnessu dla utrzymania formy, ewentualnie sztuki. Oczywiste…? Dla nas tak, mam nadzieję, że dla uczniów i ich rodziców także… Treningi online nie zrewolucjonizują świata sportu, a już na pewno nie sportów walki, chyba że masy – jak to niestety często mają w zwyczaju – dadzą się nabrać komercyjnym naciągaczom, lub z drugiej strony – postanowią zaoszczędzić. Zrobią to – jak zwykle – kosztem jakości.

Dlatego teraz trzeba sprężyć umysł i wykonywać te ćwiczenia, które są możliwe do zrobienia w domu/online, ale i tak czekamy, kiedy sprawdzimy to wszystko podczas trenowania z partnerem i uczeń, który chce być dobry po prostu to wie. Żadne treningi online, nawet z Mistrzem Świata, nie zastąpią mi walki zadaniowej z kolegą/koleżanką! Także nauka techniki nie uda się w grupie online, czasem trener musi podejść do dziecka i samemu przekręcić mu ręce, bo nie jest ono w stanie zrozumieć jak ma się ustawić (szczególnie grupy początkujące).

I oby tylko pasja przetrwała w klubowiczach. Jak powiedział generał Choi Hong Hi: niepodlewana roślina rośnie słabo i wydaje mizerny plon. Sekretem Taekwon-Do jest nieprzerwany trening, dzień po dniu. Jeśli całkowicie olejecie trening w domu, to po pierwsze świadczy o tym, że nie do końca zakochaliście się w TKD, po drugie stracicie czas na wzmacnianie swego ciała i techniki, które to powinny być dla taekwondoki po prostu naturalne! Taekwondo ma być stylem życia, a więc naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której sam wiesz, że… chcesz ćwiczyć, że powinieneś ćwiczyć. Musisz odnaleźć w tym zarówno obowiązek jak i radość dla siebie. Zdać sobie sprawę, że dobra technika to ma być część Twojej tożsamości, nie możesz tego zaniedbać, bo część Ciebie (a nie mnie… – trenera) zginie. Musisz ćwiczyć teraz, ale nic nie zastąpi Ci klubu, który wreszcie ruszy po tym zamieszaniu… I o tym musimy wszyscy pamiętać.