Okiem trenera (2) Wygrać przed zdobyciem medalu!

W czasach, o których mówi się, że dzieciaki zamknęły się z elektroniką w domach – cieszy każda inicjatywa naszych podopiecznych. Średnio trenujemy w CENTURII trzy razy w tygodniu, co dla wielu i tak jest sporym wyzwaniem (by dotrzeć na komplet treningów). Szkoda. Na szczęście są, cieszące każdego trenera, „perełki” pozwalające wierzyć, że nawet w 2016 roku można zarazić młodego człowieka inną pasją niż gry RPG.

Maja w niedzielę walczy na Bydgoszcz Cup, więc została zwolniona z części zajęć, by nie pojechać na jeden z Pucharów Polski w Taekwondo Olimpijskim zmęczona, czy (różnie to bywa) kontuzjowana. Zdziwiłem się więc, gdy w dzień treningu sparingowego, na którym miało jej nie być – pojawiła się, bo chce „chociaż popatrzeć”. I faktycznie, siedziała w SP7 przez 2,5 godziny jako dziesięcioletni obserwator czegoś innego niż telewizor! Mało tego… dostarczyła pendrive z wieloma minutami swojej pracy na worku treningowym, w domu. Dlaczego robię z tego wydarzenie? Bo dobrze wiemy, że zazwyczaj jest problem, by młody jegomość zechciał sam ruszyć się z kanapy, czy z fotela.

Jak mi to przyniosła aż się przypomniały czasy, gdy człowiek sam miał 8 lat, a tata powiesił mu pierwszy worek treningowy na podwórku. Treningowi towarzyszyły ogromne chęci. Pojawiła się miłość do tego wszystkiego, która pozwoliła później – już w dorosłym życiu, wrócić do źródeł i podnieść się po niejednym zakręcie. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci – można by powiedzieć za naszymi babciami. Niestety, wielu dzieciaków nasiąka dziś lenistwem i uzależnieniem od komputera. Strach pomyśleć o ich starości.

Fakt, kiedyś było łatwiej zarażać się pasją. Nie było Internetu, telefonów komórkowych z dziesiątkami gier, bajek 24 godziny na dobę. Było mniej wyboru. Dlatego każde dziecko zakochane w TAE KWON DO warte jest poczucia odniesienia małego sukcesu! Maja już teraz wygrała, przed wyjściem na matę, przed ewentualnym zdobyciem medalu, czego jej oczywiście na niedzielę życzę – podobnie jak reszcie CENTURIAN w ten pracowity weekend. Młodzi jeszcze nie rozumieją, że gra toczy się o coś znacznie więcej niż o jakiś tam medal. O kształt ich życia, wygląd ciała i chart ducha. Przyda się w tych ciężkich realiach – bardziej niż kawałek metalu.

Oby jak najdłużej! Sztuka polega na tym, by chęci, pasję, własną inicjatywę utrzymać! Nie na tym, by rzucić się przez miesiąc na dany temat, a po pierwszych niepowodzeniach odpuścić go całkowicie i zapomnieć. Tak więc – póki co – podekscytowany podopiecznymi, dumny z nich, WYTRWAŁOŚCI życzę. Najważniejszej z zasad TAE KWON DO. Bo bez niej Was nie będzie. Wasza inicjatywa daje mi energię i tym sposobem nakręcamy się nawzajem. Tym sposobem możemy iść do przodu. Dzięki.