28.10.17 Puchar Polski w kickboxingu (Świdnik). Pięć medali w debiucie toruńskiej Centurii!
Piątek 27 października, 8:00 rano, znowu zbiórka, znowu samochody pełne sprzętu, kolejna centuriowa misja do wykonania! Tym razem w GPS wklepaliśmy miasto Świdnik, położone jeszcze za Lublinem. Celem był otwarty Puchar Polski w kickboxingu, konkretnie w formule pointfighting. Był to nasz debiut na imprezie pod szyldem PZKB, co zresztą zaznaczył organizator podczas uroczystego otwarcia. Prócz nas do „miasta wysokich lotów”, jak reklamuje się Świdnik, zjechało dwadzieścia klubów – nie tylko kickboxerskich. Były też inne kluby Taekwon-Do ITF, po raz pierwszy mieliśmy styczność z ludźmi z innej koreańskiej sztuki walki – Tang Soo Doo – i byliśmy pod wrażeniem umiejętności niektórych z nich. Toruńską Centurię reprezentowała siódemka zawodników – junior, kadet starszy oraz pięciu kadetów młodszych. Przywieźli oni łącznie 5 medali!
Wagę zaliczyliśmy już ok. 17:00 i można było udać się na zasłużoną kolację oraz relaks w hotelu. Zawody rozpoczynały się o 10:00 w sobotę. Na dużej hali ustawiono trzy maty, rozłożyły się sklepy, w których można było zostawić nadmiar gotówki, czy też odebrać pożądane nałokietniki. Z tymi ostatnimi miała problem znaczna część klubów, bowiem obowiązkowe są dopiero od niedawna. Dobrze jednak, że równa się do najwyższych standardów.
Pierwszą walkę na kickboxerskich matach w historii Centurii stoczył Oskar Sajnóg. Nasz kadet młodszy przegrał 4:6 po walce z niezłym przeciwnikiem. Pierwsze koty za płoty. Następnie jedna po drugiej wyszły nasze dziewczyny z wagi +47 kg. Miały drabinkę ośmiu dziewczynek, a obie znalazły się na podium! Pewnie przeszły swoje pierwsze rywalki, a następnie Maja Błażejewska przegrała półfinał, a Martyna Woźniak swój wygrała i czekał nas pierwszy tego dnia pojedynek o złoto. Tu lepsza okazała się reprezentantka klubu Taekwon-Do oraz kickboxingu z Częstochowy. Pierwsze dwa medale były jednak nasze! W międzyczasie swoje walki przegrali: ciężki junior Patryk Jabłoński (co i tak zakończyło się srebrem), a także Tymon Szałwiński (bez medalu).
Piętnastoletni Janusz Kwiatkowski wygrał pierwszą walkę i znalazł się w półfinale kadeta starszego -69 kg. Tu niestety musiał uznać wyższość reprezentanta TSD z Pionek. Wygrana pozwoliła mu jednak udanie zadebiutować i stanąć na najniższym stopniu podium z brązowym medalem!
Pozostała, ważąca najmniej z całej wycieczki, Julia Szczygielska. Kadetka młodsza do 32 kg na wadze osiągnęła limit 30 kilogramów. Sędzia główny podsumował, że waży… tyle co worek cementu, czym przyczynił się do nowej ksywki Julki – Beton. Beton napinał się w samochodzie, że jest mistrzem i wychodzi po swoje, co przyjmowaliśmy raczej z przymrużeniem oka, bo była to jej pierwsza styczność z zawodami. Tymczasem pierwszą rywalkę Julii medycy stawiali na nogi jakieś pół godziny, a półfinał Centurianka również wygrała – przechodząc do finału, który był naszą ostatnią walką tego dnia. Niestety nie udało się Centurii zdobyć złota, bo rywalka Julki okazała się być póki co poza jej zasięgiem. Srebro po dwóch wygranych wprowadziło nas jednak w jeszcze lepszy nastrój! Jak widać – ciągłe sparingi z ciężkimi kolegami klubowymi zaprocentowały…
Dekoracje na podium, zdjęcia i można było ruszyć do domu. Słowa podziękowania należą się organizatorom z klubu DAN. Wszystko było jasne i przejrzyste, odpowiadano cierpliwie na wszystkie nasze pytania, typowe dla podenerwowanych debiutantów na imprezie bez doboków. Atmosfera również była przyjazna, jedni drugim pomagali z nałokietnikami itd. Na takie imprezy z pewnością chce się wracać.
Tej nocy zmienialiśmy czas z letniego na zimowy, więc udało się wstać – zadowolonym z zawodników – o przyzwoitej godzinie. Bardzo dziękujemy Centurianom za starty i cieszymy się, że kolejni klubowicze rozpoczęli kolekcjonowanie medali. Dla siebie i dla klubu! Wróciliśmy zainspirowani i z wieloma pomysłami na przyszłość. Jedno jest pewne – jesteśmy otwarci na wszystko, bo w wielu miejscach dzieją się piękne rzeczy i działają fajni ludzie.
Co teraz? Nastąpiły zmiany w Centurii jeśli chodzi o Taekwon-Do ITF. Z dniem 1 listopada postanawiamy oficjalnie wstąpić do Polskiej Unii Taekwon-Do, a od nowego roku do Polskiego Związku Kickboxingu, co zostało szczegółowo wyjaśnione naszym ludziom w zeszłym sezonie oraz na spotkaniu organizacyjnym przed startem obecnego. Owe federacje są zgodniejsze z kierunkiem rozwoju naszego klubu, który stawia na otwartość i startowanie gdzie się tylko da od jak najmłodszych lat (będziemy wystawiać w walkach ITF/kickboxing dzieci od lat 10, tak jak się to robi na całym świecie). Wszyscy nasi klubowicze zachowują swoje stopnie, lecz kolejne certyfikaty otrzymają już z nowych federacji, co pozwala na płynność i brak chaosu związanego z wyżej wymienionymi zmianami. W związku z powyższym pojawimy się w Opolu na Polish Open PUTu, który odbędzie się 18/19 listopada. Tego samego dnia sekcja WTFu wystawi naszych reprezentantów w układach podczas turnieju w Warszawie. Tymczasem nieco odpoczniemy od cotygodniowych wyjazdów… co nie znaczy, że od wydarzeń w Centurii – 4 listopada gościmy na seminarium i egzaminie WTF Macieja Kowalaka z Poznania! Lista wisi na tablicy korkowej w klubie.
Taekwon!