12-13.05.2017 4 razy złote Olecko! Puchar Polski WTF!

przepychanieNa kolejny turniej rankingowy Taekwondo Olimpijskiego, tym razem do dalekiego Olecka (340 km), wyruszyliśmy dość sporym składem – 10 zawodników i 4 opiekunów. Tym razem wystawiliśmy po pięciu chłopaków i dziewczyn, a dokładnie dla połowy Centurian był to debiut na zawodach i pierwsze, trudne przetarcie w walkach. Medale do Torunia przywiozła dokładnie połowa uczestników eskapady.

<<Nowości o Centurii>>

>>Oficjalna strona miasta Toruń o sukcesach Centurian>>

Start wyznaczony był na 10:00 spod klubu, jechaliśmy na dwa duże samochody. Po 16:00 byliśmy już na wadze, która na szczęście poszła „raz-dwa” – z ulgą obserwowaliśmy kolejkę rosnącą po naszym wyjściu.

Jako, że obraliśmy kierunek Mazury, a na dworze czasem widać było jakieś słońce (wreszcie!) – zamiast hotelu wynajęliśmy domki, a zamiast jakiegoś MC Donalda (dzieci i tak wybłagały podczas powrotu), zamówiliśmy ognisko na kolację.

6

Minęliśmy tabliczkę „Olecko”. Zapach lasu, ławeczki z widokiem na jezioro, cisza, spokój, przedsezonowa przyjemna pustka – w tych warunkach wszyscy doskonale zrelaksowaliśmy się przed dniem startowym i rozegraliśmy turniej w jedzeniu kiełbasek, powiem tyle, że są takie jedenastolatki, które o całe pół „kiełby” pobiły nawet znanego pasibrzucha w postaci instruktora.

pomost

Domki nie są ogrzewane, a więc łatwo wyobrazić sobie, że po otwarciu oczu zawodnicy rozbudzeni byli błyskawicznie. Udaliśmy się na śniadanie znajdujące się na terenie ośrodka, a zaraz potem pojechaliśmy na ładną, dużą halę – tam już drugą walką turnieju miał rozpocząć nasze zmagania Kajetan.

W Olecku debiutowało aż czterech chłopaków i to od razu w niełatwym młodziku. Kajetan, Olek, Antoś i Wiktor przegrali swoje pojedynki, teraz (mamy nadzieję) wiedzą „z czym to się je” i to od nich zależy, co wyniosą z pierwszego turnieju. Czy będzie to większa chęć do pracy i determinacja, by powrócić na maty i wygrywać? Oby!

8 - Kajetan

Taką determinację z pewnością mają nasi bardziej doświadczeni zawodnicy, ale nie tylko…

W swoim debiucie w walkach dzieci Tosia Pudełek zdobyła złoty medal, pokonując w finale reprezentantkę silnego Olsztyna!

Brązowy medal zdobyła Laura „Kurczak” Pniewska, odpadając z głowę wyższą przeciwniczką, która silnie kopnęła Laurę w nogę na samym początku walki.

Kolejny medal w dzieciach zdobył Karol Skiba, tym razem złoty. Z niecierpliwością czekamy aż Karol osiągnie wiek młodzika i zobaczymy jak sprawdzi się w trudniejszych warunkach, bo póki co rozwija się bardzo fajnie!

29 - Karol Skiba Centuria Toruń

W jak zwykle trudnej drabince jedynego tego dnia kadeta, Martyna Woźniak odpadła tuż przed strefą medalową z reprezentantką Warszawy z niebieskim pasem. Przegrywając 0-5, Martyna potrafiła doprowadzić do remisu, ale niestety w drugiej rundzie to przedstawicielka stolicy zdobyła więcej punktów. Szkoda, bo w Berlinie coś się przełamało, ale przecież kolejny turniej tuż, tuż.

14 Martyna Woźniak Centuria Toruń

Na sam koniec zawodów, a było już około 17:00, koncert zagrały siostry Błażejewskie zdobywając dwa złota – w dzieciach i w młodziku. Miło było usłyszeć „skąd Wy bierzecie te dzieci?” od przedstawicielki gospodarzy, kiedy Zuzia od pierwszej do ostatniej sekundy – rycząc jak lew (reszta może brać przykład) – zdeklasowała kolejne rywalki ze sporą przewagą. Tym chętniej czekamy na wiek młodzika i ciężko trenujemy!

Tae Kwon Do Toruń

Maja Błażejewska od dłuższego czasu czekała na pierwsze złoto w PP i pokonanie swojej głównej rywalki z kategorii wagowej. Obie dziewczynki, Maja i reprezentantka Wielkopolski, ponownie przeszły pierwsze przeciwniczki i znalazły się w finale. Od kilku Pucharów Polski byliśmy coraz bliżej, rozpoczęliśmy od totalnej porażki, potem nawiązaliśmy walkę, ostatnio zbliżyliśmy się na 3 punkty ostatecznie przegrywając, a w Olecku… po kilkunastu sekundach Maja miała 16 punktów, a Michalina 3! Posiadaczka czerwonej belki otrząsnęła się i niebezpiecznie zbliżyła się do Mai, ale wiedzieliśmy już, że tym razem pierwsze pucharowe złoto w młodziku jest nasze! Po ostatniej syrenie była duża radość, mimo że obie zawodniczki… zgodnie rozpłakały się – nic dziwnego, ostre starcie trwało od początku do końca finału! Naprawdę szacunek dla obu młodziutkich przecież fighterek za te finały, a także za sportowe podejście i sportową postawę!

Od razu po zawodach ruszamy do Torunia, bo droga była daleka, a już o 4:00 trzeba było koniecznie obejrzeć UFC 211, na którym walczyła dwójka Polaków oraz jeden Meksykanin z mocno zauważalnymi korzeniami właśnie w Taekwondo Olimpijskim. Jak wiemy, nie zawiodła – jak zwykle – tylko niepokonana Joanna Jędrzejczyk.

Oby więcej takich weekendów. Taekwon!