7.10.17 Centurianie na Sokol Cup w Hradec Kralove.
Dokładnie 8 października 2016 roku po raz pierwszy gościliśmy w czeskim Hradec Kralove na turnieju Taekwondo Olimpijskiego „Sokol Cup”. Wtedy zawody przyciągnęły prawie trzystu zawodników z kilku krajów, a toruńską Centurię reprezentowała dziesiątka dzieci. Ponad rok później, bo 7 października 2017, ponownie pojechaliśmy powalczyć do naszych sąsiadów. Udało się pobić rekord liczbowy, bowiem wyruszyliśmy za granicę w piętnastu młodych zawodników wspieranych kadrą oraz licznymi kibicami w postaci rodziców. Ponad dwudziestoosobowa ekipa z Torunia miała ponownie spędzić ze sobą kilkadziesiąt godzin i przeżyć wielkie emocje, co oczywiście jest największą zaletą i plusem podobnych eskapad.
>>Oficjalna strona miejska o naszym sukcesie!<<
Tak jak rok temu zadebiutowały klubowe czapki Centurii, tak w tym roku wreszcie doczekaliśmy się dresów klubowych dla kadry i zawodników. Postawiliśmy na najbliższy naszym klubowym barwom (czarno-białe) wzór Adidasa, oczywiście z odpowiednimi haftami na bluzie i spodniach. Apelujemy do wszystkich, którzy ich jeszcze nie mają, a jeżdżą, bądź zamierzają jeździć na zawody/seminaria o poważne przemyślenie zakupu.
Na wadze zameldowaliśmy się chwilę przed jej rozpoczęciem – ok. 20:00. Wszyscy zmieścili się w swoich limitach, a zatem pozostał już tylko hostel i nagroda w postaci kolacji. Kierowcy mogli wreszcie odpocząć, co oczywiście… nie skończyło się zbyt szybkim pójściem spać.
Start zawodów wyznaczono na 9:00, ale rozpoczęły się o… 10:30. Na hali stawiło się ok. 250 zawodników Taekwondo Olimpijskiego z kilku krajów, którzy rywalizowali na pięciu matach. Walka zawodów należała tym razem do kadetki – Mileny Downar, która w finale doprowadziła do sytuacji, w której trener jej przeciwniczki poddał ją w pierwszej rundzie. Milena wracała do Torunia ze złotym pucharem. Drugą drabinkę wygrał dla nas Adaś Dondalski, pokonując w finale Tymoteusza Chybińskiego – również z Centurii (po drodze nasi zawodnicy odprawili z kwitkiem innych przeciwników, także zdominowaliśmy kategorię lekkich dzieci!).
Drugie miejsce w Czechach zajęła Nadia Ostrowska i Agatka Dondalska (super debiut w kadecie – wszystkie trzy rundy finału walczyła o to, by odrobić straty, mimo iż dopiero co wyjęła rękę z gipsu!). Brązowe medale przywieźli Robert Downar, Janek Nowakowski (debiut), Antonina Pudełek, Zuzanna Błażejewska, Adrian Pindral (debiut), Wiktor Pindral, Antoś Lewandowski.
Maja Błażejewska zadebiutowała w kadecie, mimo że kategoria wiekowa zmienia się jej oficjalnie dopiero od grudnia. Chcieliśmy wypróbować „jak to jest” przed rankingowymi turniejami Pucharu Polski i trafiliśmy na przeciwniczkę z czerwonym pasem oraz… na niezbyt kompetentnych sędziów. Chyba nigdy w swojej relacji na nich nie narzekałem, ale w sytuacji kiedy Maja zdobywa w ostatniej sekundzie trzeciej rundy ewidentną głowę (neryo chagi, rywalkę aż wygięło w dół), nie dostaje punktów, a przeciwniczce… dodaje się dwa, nie mam wyjścia. Były kłótnie, podstawianie organizatorowi filmiku pod nos, ale nic to nie dało, bo „to nieoficjalne nagranie”. Oficjalnego nagrania na tej macie walk kadetów… nie było, natomiast nagrywano walki na macie malutkich dzieci! Warto dodać, że te 3 punkty w ostatniej sekundzie dałyby Mai dogrywkę (byłoby 26:26, pojedynek był zacięty), a płacząca zwyciężczyni chyba też czuła, że tej walki nie wygrała. Tak więc mimo braku medalu, był to bardzo dobry debiut Mai w kadecie i oby tak było na Pucharach!
Podobnie jesteśmy zadowoleni z Moniki Downar, która dała bardzo dobrą walkę i próbowała realizować zalecenia dawane w przerwach oraz z Olka Lewandowskiego, który z białym pasem dzielnie walczył z kontaktem na głowę z bardziej doświadczonym posiadaczem znacznie wyższego stopnia.
Około 18:00 opuściliśmy Hradec Kralove, zadowoleni z zawodników i nieco zawiedzeni organizacją zawodów w stosunku do roku wstecz. Cieszą udane debiuty, w których dzieciaki wygrały ze stresem i parły do przodu.
Sezon oficjalnie uważamy za rozpoczęty! Pochwalimy się, że jako kadra Centurii mamy do końca roku jeden wolny od wydarzeń związanych z klubem weekend. Święta… No i super!
Do następnego. Czyli do poniedziałku. Bo żeby na zawodach było dobrze, każdy trening trzeba traktować jak zawody…