28.02-1.03.2020 Czech Open Taekwo-Do ITF

W dniach 28 luty – 1 marca 2020 w miejscowości Nymburk pod czeską Pragą odbył się kolejny turniej Czech Open, poważany w świecie ITFu północnokoreańskiego. Trzech zawodników toruńskiej Centurii postanowiło podjąć wyzwanie i spróbować swoich sił w walkach, układach, technikach specjalnych oraz testach siły na tym trudnym terenie. Nasz klub reprezentowali: Tymon Szałwiński (junior starszy, niestety połączyli mu kategorię do -75 kg, kiedy ten waży 7 kg mniej – życie…), Martyna Woźniak (juniorka młodsza, połączona kategoria do -65 kg, Martyna waży mniej niż 60 kg) oraz senior Cezary Pietruszyński.

Na zawodach mogliśmy zaobserwować super poziom we wszystkich gałęziach Taekwon-Do, a tegoroczny Czech Open i tak był okrojony o kilka państw, m.in. z powodu histerii koronowirusowej oraz odbywających się za miesiąc w Pradze Mistrzostw Europy w północnokoreańskim ITFie. Drabinki były i tak konkretne, a nasi zawodnicy toczyli nawet po cztery walki! Było po co jechać i na czym zbierać doświadczenie.

Czarek wygrał pierwszą walkę w seniorze, a z kolejnym czarnym pasem doprowadził do dogrywki i w niej przegrał. Dobry turniej jak na niebieski pas – ciśniemy dalej! Jedyny medal wywalczyła Martyna Woźniak (jeden punkt brakował do wyrównania w walce o srebro!), po dwóch wygranych stanęła na najniższym stopniu podium.

Wysokości technik specjalnych były ogromne, nawet dla Czarka (złoto seniorów na Polish Open PUT w Opolu), ale o to chodzi w Taekwon-Do. Jest to konkurencja elitarna, która ma powodować efekt „wow”, a nie iść w stronę zahaczania o maszynę głową…

Od organizatorów turnieju otrzymaliśmy pamiątkowy medal jako klub. Na hali obecny był GM Hwang Ho Yong (przewodniczący Komitetu Technicznego i Edukacyjnego ITF, Koreańczyk z Północy, IX dan). Warto podkreślić duży poziom kultury związany z duchem tradycyjnych sztuk walki (oraz z samą walką!), nawet sędziowie wychodząc z hali zawodów robili do niej ukłon. Zresztą poziom sędziowania także był dobry. 

My jako klub wynajęliśmy sobie domek w agroturystyce. Cisza, spokój, kominek… W sobotę wieczorem udało się także pojechać do Pragi, zwiedzić centrum oraz zaliczyć mecz piłkarski miejscowej Sparty – najbardziej rozpoznawalnego klubu Czech. Super wyjazd, kto się nie zdecydował ma czego żałować!