27-30.12.23 Dachau-Niemcy Taekwondo Winter Camp!
Niewielkie Dachau kojarzy się z Obozem, ale na pewno nie Taekwondo. Do dzisiaj stoi tam, w charakterze muzeum, niemiecki obóz śmierci, w którym ginęli także Polacy. Tymczasem organizowany jest tam jeden z lepszych obozów zimowych naszej dyscypliny sportu w świąteczno-noworocznym czasie, kojarzonym raczej z odpoczynkiem niż ciężką pracą. Sportowiec, który wie czego chce – a chce wygrywać – nie wybiera sobie wygodnych terminów. Do Dachau zjechało ok. 240 kadetów, juniorów i seniorów (rejestrację zamknięto). Treningi, po dwa dziennie, prowadziło pięciu trenerów. W oczy rzucał się luz na matach w porównaniu do zeszłego roku w Madrycie – tam pojawiło się jeszcze więcej osób.
Spaliśmy w hotelu organizatora, od którego do hali mieliśmy ok. 500 metrów. Bawaria przywitała nas słońcem, było przyjemniej niż w święta w Polsce.
Od początku planowaliśmy jak tu wcisnąć w grafik zwiedzanie Obozu Zagłady – nie chcemy by dzieciaki widziały na trasie tylko McDonalda, zresztą same wyraziły chęć wizyty w Obozie.
Wspólnie z innymi Polakami, z którymi przyjechaliśmy autokarem, podjechaliśmy też pod położony 20 minut od Dachau stadion Bayernu Monachium – niestety meczów już w tym czasie nie ma. Z tego co najważniejsze jesteśmy jednak zadowoleni – z dobrze przepracowanych dni.
W obozie uczestniczyli: Julia Masłowska, Gabriela Wrzeszcz, Tymoteusz Chybiński, Łukasz Sadowski (trener).